niedziela, 4 stycznia 2009

[tłustym aniołom niepotrzebne skrzydła ]

A to już coś mojego. Nic wyjątkowego zapewne ale ... moje i napisane. 

dziękuję za skrzydła
doszły w całości
choć trochę wystawały z pudełka
(pani na poczcie się dziwiła, że można
tak źle pakować prezenty)

w wigilię były niebosiężne
jak pisałeś w instrukcji

nawet jeśli nie latałam jak Ikar
(niebo było tak blisko
że nie odrywając się od ziemi
muskałam stopy aniołów)

wiesz, jednak niepotrzebne mi one
od twoich słów utyło mi serce
ociężałe nie podryguje już nawet
jak u podlotka

 Grudzień 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz