niedziela, 31 października 2010

miniatura z jesienią w tle



Wiatr liże włosy, wplata nisko latające myśli. Znów

będzie padać. Wiatr zrywa ogniste liście wina.

Dorzucę mu wszystkie niepotrzebne słowa.


Rozczerwienię się razem z tymi liśćmi, rozchwieję

jak one. Jak późna jesień.

Przeminę.

piątek, 15 października 2010

na bruk


chłód nawleczony w rękaw
przykrótki
oddech nie zrywa pajęczyn
z okien wygląda autobus
pośpieszny gest
z dłonią w górze
kreślę krzyż na wysokości
ust nie przykładam
do ust
wkładam kapelusz
i skręcam
kostka po kostce
lecę




niedziela, 3 października 2010

Nauka mówienia



Rozmawiamy niezbyt poprawnie.
Okrąglą nam się usta, ale nie słowa.
Uszy mamy nawykłe do krzyku.

Musimy zacząć dbać o nerwy. Od dziś będę ci odpowiadać
na ulicy. Ty pytaj, kiedy przejeżdża pociąg.

W migających obrazach trudniej dostrzec gniew.




środa, 16 czerwca 2010

bezdźwięcznie kurczy się życie


Jasonowi Becker'owi



gałki oczu rozedrgane niczym struny
gra muzyka
przycicha
nie tonie

twarz to Budda
jakby obcy a natchniony

gdzieś są światy pękate i piękne
dzikie osy paganinizm roją w głowie

wieczny deszcz choć nie popłyną łzy



Był już kiedyś wiersz 'kakofonia'. Pokusiłam się o poprawę.


sobota, 5 czerwca 2010

umieranie jest jak upalny dzień




kiedy przestajesz wyrzucać z siebie słowa

czuję się jak więzień

w panice potrząsam rzęsami otwieram usta

choć nie ma w nich ani jednego słowa

kto by zniósł aż tyle bezruchu



niedziela, 23 maja 2010

lepiej palić mosty





jest jak kobieta Rubensa
obficie rozlewa się w kadrze
poszerza kształty granice wyobraźnię

ma niespracowaną
jak dłonie szlachcianki
zachłanne
póki się nie nasyci
i nie upewni
że dotarła tam gdzie ją niosło pragnienie
poliże stopy zwilży policzki i włosy

potem wypluje wszystko
co zaśmieca
i uwiera

nie pali mostów
kiedy jest
pamięć żywa

wraca





środa, 12 maja 2010

Quelqu'un M'a Dit



Dla tych co lubią kołysanki, czyli dla mnie w pierwszej kolejności.



On me dit que nos vies ne valent pas grand chose,
Elles passent en un instant comme fanent les roses.
On me dit que le temps qui glisse est un salaud que de nos chagrins
il s'en fait des manteaux pourtant quelqu'un m'a dit...

Refrain
Que tu m'aimais encore,
C'est quelqu'un qui m'a dit que tu m'aimais encore.
Serais ce possible alors ?

On me dit que le destin se moque bien de nous
Qu'il ne nous donne rien et qu'il nous promet tout
Parais qu'le bonheur est à portée de main,
Alors on tend la main et on se retrouve fou
Pourtant quelqu'un m'a dit ...

Refrain

Mais qui est ce qui m'a dit que toujours tu m'aimais?
Je ne me souviens plus c'était tard dans la nuit,
J'entend encore la voix, mais je ne vois plus les traits
"Il vous aime, c'est secret, lui dites pas que j'vous l'ai dit"
Tu vois quelqu'un m'a dit...

Que tu m'aimais encore, me l'a t'on vraiment dit...
Que tu m'aimais encore, serais ce possible alors ?

On me dit que nos vies ne valent pas grand chose,
Elles passent en un instant comme fanent les roses
On me dit que le temps qui glisse est un salaud
Que de nos tristesses il s'en fait des manteaux,
Pourtant quelqu'un m'a dit que...

Refrain




poniedziałek, 10 maja 2010

...

już nie wierzę



nigdy nie pytam gdzie jesteś
i czy taki sam jak inni
moi bogowie

nie jestem pierwszą lepszą wierną
choć nie przenosiłam gór
mam mocne ramiona od dźwigania piskląt

stale stawiam nowe domy
nietrwałe
bo skały jak ty zbyt szybko kruszeją

może to wina
wina że za szybko zmienia się w krew
i wrze






Napisałam to jakiś czas temu, ale zostało.
Jeśli komukolwiek wyda się, że wie co ten tekst znaczy - zapewne znaczy co innego.


niedziela, 2 maja 2010

ślady

Ci, którzy układają kalendarze, są w stanie obliczyć terminy ruchomych świąt, ale nie mogą przewidzieć kataklizmów.

"Kaprys historii" M. Wolski








układam głowę do snu
na kamieniu
na drabinie znaczę daty wszystkich słów
przetrwały w rejestrach zdarzeń

tamtej wiosny powietrze drgało jak ruchome święta
których nie wpisano do kalendarza
to musiał być sen
tak się nie stawia pomników

wierząc że coś można ocalić na dłużej




Są rzeczy, sprawy, które wymagają dużo czasu nim można o nich napisać. To jedna z takich spraw. Wyszło jak wyszło. Możliwe, że mogłam napisać lepiej. Możliwe, że nie potrafię lepiej.



sobota, 30 stycznia 2010

Machu Picchu



Intihuatana stone, Machu Pichu




są takie dni kiedy nie rzuca cienia
oczy jak słońca rozpalają
kamienne ściany tworzą stropy

przyłóż chłodne czoło
tam gdzie szamani widzą
wszystkie świętości

może sprawisz by dzień i noc
były równe sobie




niedziela, 17 stycznia 2010

Katarzyna Groniec - tamta kobieta



Tamta kobieta
Maluje usta
Tamta kobieta
Nosi sukienki
Tamta kobieta
Za którą tęsknisz


A ja
Lubię spacerować
Oddzielnie
Lubię Cię spotykać
Niechcący
I wracać
I nie chcieć
Od Ciebie
Nic

Lubię robić zdjęcia
Twoim śladom
I zawracać przed tym
Nim mógłbyś
Zobaczyć
Zobaczyć
W moich oczach
Coś więcej
Ty

Tamta kobieta
Maluje usta
Tamta kobieta
Nosi sukienki
Tamta kobieta
Za którą tęsknisz
Tamta kobieta
Maluje usta
Tamta kobieta
Nosi sukienki
Tamta kobieta
Dla której żyjesz

A ja
Lubię trzymać ręce
W kieszeniach
Lubię patrzeć z boku
Nie płosząc Cię
I wracać
I nie chcieć
Od Ciebie
Nic

Lubię robić zdjęcia
Twoim śladom
I zawracać przed tym
Nim mógłbyś
Zobaczyć
Zobaczyć
W moich oczach
Coś więcej
Ty



sobota, 16 stycznia 2010

autoportret z tłem



pan mnie obiecał namalować
ładniejszą
a pan nawet nie wie jak trzymać w dłoni
pędzel i farby
pan miesza strach z podziwem
jaskry z niezapominajkami
za dużo kurzu na starych butach

przecież pan mnie nigdy nie widział
w tych butach

po co panu tyle żółci
to ja słońcu powinnam zazdrościć






poniedziałek, 4 stycznia 2010

Lan Xang





Mekong



mówią że musiał tam kiedyś mieszkać bóg
bo najpiękniejsze sny snią się w Sop Ruak

kolory zmieniają się stopniowo
dżungla jest naturalnie zielona i wilgotna
roje wszechobecnych stworów wgryzają się w trochę obce ciało

wąskie łódeczki na Mekongu zdają się kołysać bez końca
jak mnisi wydzierający bogom największą z tajemnic

potem dzień dzieli się już tylko na ogromne słońce i porę
w której leniwe brzegi przynoszą ulgę

choć w głowie kłębią się stale te same uśmiechnięte twarze
kiwające się ręce
nowe brzegi
nieskończone
gorączka daje lepsze efekty niż opium

kiedy dociera się do siebie
niepotrzebne staje się szczęście





sobota, 2 stycznia 2010

kwiatowa aria w środku zimy











nie śpiewaj jej arii
jest jak Beethoven
muzykę słyszy tylko w ruchach wiatru

za to posadź w ogrodzie kwiaty
będzie je dotykać
palcami
rozcierać
czarować aromatem

jej portret opowiedz słowem
i dłonią



piątek, 1 stycznia 2010

to jeszcze nie nasz bal





łatwo się wmawia głównie sobie
niech los nam ześle to co chce
na dziś nie mamy żadnych planów

sądząc że życie może mijać
jak te pociągi
co pędzą bez nas by skończyć bieg
tuż za zakrętem

jesteśmy przecież pełni życia
kiedy śmiejemy się
płaczemy
grzebiemy zmarłych bohaterów
telenoweli ulubionej

więc wszystko gra
Maryla śpiewa
niech żyje bal
tylko żal czasem że nikt nie uszył nam kreacji

i wciąż nie mamy zaproszenia