środa, 21 sierpnia 2013

rozmyślnie



nie pamiętam kiedy kończy się lato
tylko, że początek był gorący jak moja głowa
kiedy wchłaniam całą wilgoć poranka
pęcznieję niczym myśli nad ranem

potem znów upał
odchodzi powoli
aż nad potok
występujących z brzegów golasów

przemykam obok
z poczuciem ulgi
mogę uciec
od ciągłego pamiętania żeby chronić głowę

od kapeluszy



wtorek, 20 sierpnia 2013

pustynny chorał



chorzej brzmi
niż pacierze






niedziela, 18 sierpnia 2013

nie-znacz(e)nie




słabsze są tylko znaczenia a może
mówię mniej niż

zwykle
nie wystarczało za nie
tak za tak

teraz blednę

czwartek, 1 sierpnia 2013

(o)powieść inspirowana)





mów do mnie

deszczem
popiołów

łoskotem maszyn nie zachwalaj
życia
nie da się wrócić wrakom

ludzi

wypatruj na pustkowiach
zatkaj uszy
na wysypisku

zdzieraj rdzę
z pozłacanych cacek