sobota, 31 grudnia 2016

upalne opowieści

powstał niejako w reakcji na wiersz kogoś innego 


z dedykacją dla autora inspiracji  



upalne lato trwa
chwilę
a jednak zdążymy powiedzieć więcej
bzdur
niż spodziewaliśmy się kiedykolwiek
wypowiedzieć
wędrowaliśmy dalej niż pielgrzymki
świętych
nie widuje się upalnym latem
dotyka się miejsc
świętszych niż w muzeach Watykanu

kiedy nadejdzie zima
wstyd pamiętać
o lecie lepiej nie wspominać
przy stole
łamiąc się innym opłatkiem


szczęśliwego



gdzieś między prognozą pogody a wynikiem meczu
przeczytam
o masakrze z Orlando
mimochodem

dla lepszego samopoczucia westchnę głęboko
pochwalę widok za oknem
piękno gór dziś urzeka najmocniej

czuję się bezpiecznie
podnosząc wzrok znad lektury 
pomyślę tylko


to był taki cudowny dzień!



portret





wszystko co powiesz będzie jak barwa
i pędzel na płótnie
nie odpowiadam
maluję portret człowieka

nie tak chciałeś wyglądać
tak cię widzę kiedy słucham
jest piękniej niż kiedy 
patrzę




... bezwładność




to jest stan w którym wszystko
dygocze lekko
jak liście osiki w bezwietrzny dzień
choć wokół taki spokój
że nie zakołysze się nawet źdźbło
powieka się nie poruszy
żeby zamknąć oko bolące z braku wilgoci

bo kiedy zamyka oczy widzi
wyraźniej
obrazy których wcześniej nie widziała
a nie zapomni

lekki wietrzyk porusza liśćmi
 wpatrujmy się

w opowieści



pomiędzy




jest gdzieś
między chcę a oddam
za darmo
za uśmiech
za kilka słów nie na temat
za milczenie zaklęte
na zadany temat
za zawód
w malignie
za opamiętanie za późne
za wszystkie chcę kocham nie lubię
za nas i was
między nami
a życiem
radość
i ból