poniedziałek, 9 lutego 2009

skafander i motyl


Życie otrzymuje się bez podziękowania, zażywa się go 

nie wiedząc jak, daje się innym bez świadomości 

o tym i traci się nie spostrzegając kiedy.


Wolter



nie prosił nigdy o życie

był zwyczajny jak powszedni chleb

nawet w uniesieniu nie odrywał się

od ziemi

zwykle ciążył mu wczorajszy sen


krótki oddech

drżenie rąk i nagły lęk

w upalny dzień

huragany tylko w głowie – wokół cisza


potem przebudzenie zbyt nachalne

pod skafandrem ołowianym jakaś myśl

o śmierć prosił

natarczywym wzrokiem


stał się lekki – miał powieki jak motyle 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz