niedziela, 1 lutego 2009

listy z ...





wylądowałam na Bali

do wczoraj było tu ponoć jak w raju
dziś ludzkie szczątki 
walają się między najlepszą restauracją na wyspie 
przystanią a resztką czegoś co nazywają tutaj miastem 

tylko nie mów że od dawna wiedziałaś
że widoku krwi potrzebuję jak chleba

(tutaj ludzie się nie boją 
życie przyjmują radośnie
mężczyźni kochają z pasją
niespiesznie)

wyjadę 
nim to miejsce się we mnie zagnieździ



****


tym razem jestem w Manili

zrobię tylko szczegółowe zapiski 
rzucę parę pesos dzieciom w dzielnicy Tondo
za kilka zdjęć
spytam o czym marzą kobiety 
przy produkcji markowych jeansów 

ruszam stąd o świcie
już wiem - tu też nie znajdę siebie 












Stare ale poprawione trochę za to. Napisane pod wpływem 'Córeńki' Tochmana. 

Zdjęcia z Bali (Indonezja). Nie moje niestety. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz