niedziela, 12 kwietnia 2009

niech sobie już będzie maj






mówił, że wiosną nauczę się śpiewać

o miłości. trzeba tylko poczekać aż wylęgną

marcowe koty. jednak w tym roku spóźnione

były nawet kotki na wierzbach. marce są u nas

takie zimne. zamarzają nam słowa

na ustach .





mówił, że w maju się ociepli. wyjdą mi piegi

i uczulenie na słońce; że to lepiej,

bo woli mnie w cieniu. nawet cienie pod oczami

nie straszą wtedy tak bardzo

a pod spojrzeniem zawsze można coś ukryć. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz