mówił, że wiosną nauczę się śpiewać
o miłości. trzeba tylko poczekać aż wylęgną
marcowe koty. jednak w tym roku spóźnione
były nawet kotki na wierzbach. marce są u nas
takie zimne. zamarzają nam słowa
na ustach .
mówił, że w maju się ociepli. wyjdą mi piegi
i uczulenie na słońce; że to lepiej,
bo woli mnie w cieniu. nawet cienie pod oczami
nie straszą wtedy tak bardzo
a pod spojrzeniem zawsze można coś ukryć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz