piątek, 1 stycznia 2010

to jeszcze nie nasz bal





łatwo się wmawia głównie sobie
niech los nam ześle to co chce
na dziś nie mamy żadnych planów

sądząc że życie może mijać
jak te pociągi
co pędzą bez nas by skończyć bieg
tuż za zakrętem

jesteśmy przecież pełni życia
kiedy śmiejemy się
płaczemy
grzebiemy zmarłych bohaterów
telenoweli ulubionej

więc wszystko gra
Maryla śpiewa
niech żyje bal
tylko żal czasem że nikt nie uszył nam kreacji

i wciąż nie mamy zaproszenia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz