poniedziałek, 4 stycznia 2010

Lan Xang





Mekong



mówią że musiał tam kiedyś mieszkać bóg
bo najpiękniejsze sny snią się w Sop Ruak

kolory zmieniają się stopniowo
dżungla jest naturalnie zielona i wilgotna
roje wszechobecnych stworów wgryzają się w trochę obce ciało

wąskie łódeczki na Mekongu zdają się kołysać bez końca
jak mnisi wydzierający bogom największą z tajemnic

potem dzień dzieli się już tylko na ogromne słońce i porę
w której leniwe brzegi przynoszą ulgę

choć w głowie kłębią się stale te same uśmiechnięte twarze
kiwające się ręce
nowe brzegi
nieskończone
gorączka daje lepsze efekty niż opium

kiedy dociera się do siebie
niepotrzebne staje się szczęście





2 komentarze:

  1. Land of a Million Elephant:)
    Piękny plastyczny obraz...można odlecieć;) dziękuję

    OdpowiedzUsuń