I
po co pytać czemu rzeczy tracą ważność
dlaczego stają się lżejsze
maleją jak konik na biegunach
dziurawią się niczym buty
II
nie trzeba tęsknić za szmacianymi lalkami
wciąż pociągamy za sznurki
stawiając na baczność
byle nie siebie
III
cud jak w Kanie przydarza się stale
świat zmienia orbity
a wszystkie nasze oddzielne sprawy
nie dają nawet pewności
że byliśmy
Czytam ten wiersz już któryś raz z kolei. Na początku podział liczbowy na strofy wydawał mi się zbędny, ale- coś w tym jest jednak.
OdpowiedzUsuńKażda ze strof jest jakby innym wymiarem rzeczywistości ,u źródła opartej przede wszystkim na wierze w sens bycia szczęśliwym..."cud jak w Kanie przydarza się stale"-żyjemy w świecie, gdzie każdy dzień wypełniony może być niezwykłymi uczynkami zwykłych ludzi, wystarczy tylko spojrzeć z wiarą i zaufać.
Czasem jednak człowiek w swojej głupocie i gniewie grzesznym traci coś cennego podkopując sobie wiarę, by na długo potem zagubić się w smutku:(
Na ten moment tak odbieram wiersz....