prawdziwe rozmowy rozdzierają słowa na pół
stare rany długo się bliźnią
nawet jeśli godzimy się kochać
pół na pół
dziś jest wspólne
jutro nie nasze
marzną mi stopy
nieogrzane dłonie stracą moc
mam chłodną głowę
a jednak wrze lawa słów
pod pozorem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz