jeszcze dziś mam trochę mąki i oliwy
jutro zacznie się nowy dzień
przybędzie sił
placki zaprawimy solą co się wytrąca za każdym razem kiedy czekam
na ostatnią kroplę
tak gładko spływa jakby nie miała żadnych trosk
a mnie łatwiej wierzyć w lepsze jutro
niż patrzeć mu prosto w oczy
nie uginając karku
a dziś
wytrząśnijmy co się da do dna
do dna